Valtellina: Sondrio i Bormio
Poza zapalonymi narciarzami lub jadącymi do wschodniej Szwajcarii albo Trydentu turystami, rzadko kto przyjeżdża do jednej z mniej malowniczych dolin alpejskich we Włoszech, Valtelłina. Droga i linia kolejowa prowadzą wśród znajdujących się tu kopalni minerałów i rudy żelaza. Groźna może okazać się obsuwajaca się tu ziemia: ostatni tego rodzaju wypadek w 1987 roku częściowo zniszczył linię kolejową i pozbawił życia kilka osób.
Zniszczoną sieć trakcyjną zdołano już odbudować i prowadzi ona teraz od jeziora Como do głównego ośrodka regionu, nowoczesnego, nie wyróżniającego się niczym szczególnym, poza winem, którego pełno w tutejszych sklepach, miasteczka SONDRIO. Czynne jest tu Museo Valtellinese, poświęcone miejscowym tradycjom i posiadające niewielkie działy sztuki i archeologii (pn.-pt 9.00-12.00 i 14.30-17.00). Lepiej ominąć miasteczko i od razu pojechać do leżącego na granicy z Trydentem i Szwajcarią BORMIO. Kiedyś był to ważny punkt na szlaku handlowym z Wenecji do Szwajcarii i do dziś pozostały tu brukowane uliczki i ozdobione freskami XV-i XVI-wieczne pałace. Jest to także znany ośrodek narciarstwa (w 1985 roku odbyły się tu mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim), który posiada jedne z największych w Europie tereny do narciarstwa letniego. Pobliski ogromny Parco Nazionale di Stehio nadaje się bardzo dobrze nie tylko do spacerów, ale i wymagających wysiłku wspinaczek oraz do uprawiania narciarstwa (szczegóły w A AST, Via Stelvio 10). Większość tutejszych hoteli jest droga, z wyjątkiem Daniela (*0342 / 904572) i Serena (•0342/ 902429), które oferują pokoje dwuosobowe za mniej niż 30 OOOL.