Mediolan (Milano)
MEDIOLAN, pełniący funkcję koła napędowego włoskiego „cudu gospodarczego” nie jest podobny do żadnego innego miasta we Włoszech. Zamglony w zimie, parny w lecie, uważany jest za europejski odpowiednik Nowego Jorku, bliższy charakterem (jeśli nie geograficznie) Londynowi niż Palermo. Nie jest to miasto niszczejących pałaców, brukowanych placów i la dolce vita, ale miasto, w którym czas to pieniądz, życie płynie szybko, a konsumpcja i dyscyplina pracy rządzą życiem gustujących w elegancji mieszkańców. Z powyższych powodów większość turystów omija Mediolan i, zwłaszcza w sierpniu, kiedy miasto jest niezmiernie duszne i męczące, zmierza prosto nad morze. Ale w każdej innej porze warto poświęcić Mediolanowi trochę czasu. Jest to miasto bez wątpienia historyczne, z taką ilością kościołów i muzeów, która wystarczyłaby na tydzień zwiedzania. Wystarczy wspomnieć Accademię Brera, katedrę i kościół Santa Maria delle Grazie. Natomiast współczesny charakter miasta wyznaczają najnowsze trendy w modzie i projektowaniu. Warto spędzić wolny czas oglądając nowoczesne wystawy sklepowe i odwiedzając prywatne galerie sztuki. Warto też zakosztować najlepszego, najbardziej zróżnicowanego w kraju, skoncentrowanego w zaniedbanej dzielnicy Navigli, życia nocnego. Jakby wbrew panoszącej się tu brzydocie architektonicznej, wizualny aspekt życia bierze się w Mediolanie bardzo na serio. Moda i wzornictwo są w tym mieście pasją, której znaczenie wykracza poza fakty ściśle ekonomiczne (są to dziedziny przemysłu o dochodach idących w miliardy lirów), jak przekonuje o tym już kilka minut jazdy metrem lub krótki spacer ulicami centrum. Tutejsza młodzież chcąca wykazać swoją przynależność do elity, ubiera się w sposób raczej demonstracyjny.
Rys historyczny
Na arenę historii wkroczył Mediolan po raz pierwszy w IV wieku wraz z edyktem mediolańskim cesarza Konstantyna, który zagwarantował chrześcijanom wolność wyznania na terenie całego Cesarstwa Rzymskiego. Pod wodzą charyzmatycznego biskupa Ambrogio (późniejszy św. Ambroży) miasto szybko stało się jednym z ważniejszych ośrodków chrześcijaństwa. Dzisiejsze kościoły stoją w większości na miejscach świątyń z IV wieku, a czasem zachowały nawet ich fragmenty.
Średniowieczny Mediolan zyskał na znaczeniu pod władzą bezwzględnej rodziny Viscontich, która ufundowała późnogotycką katedrę, do dziś przewyższającą pięknem swojej architektury wszystkie inne budowle w mieście. Zbudowali oni także silnie ufortyfikowany zalążek Castello, który za ich następców, Sforzów, został rozbudowany i stał się jednym z najbardziej luksusowych dworów renesansowych w Europie. Był to okres dużych inwestycji. Aktywnością wykazał się szczególnie ostatni ze Sforzów, Lodovico, zatrudniając architekta Bramantego, który miał upiększyć kościoły w mieście, oraz Leonarda da Vinci. Temu ostatniemu władca zlecił namalowanie Ostatniej wieczerzy i zaprojektowanie machin wojennych, które miały być użyte w wojnach z obcymi mocarstwami i innymi państwami włoskimi. Machiny Leonarda nie zdołały zapobiec zdobyciu Mediolanu przez Francuzów w roku 1499, które zapoczątkowało prawie cztery stulecia obcej dominacji. Później kontrolę nad miastem przejęli austriaccy Habsburgowie, którzy zlecili budowę Teatro della Scala i założenie galerii Brcra. Ta ostatnia, w czasie krótkich rządów Napoleona w mieście, zapełniła się obrazami zrabowanymi z włoskich kościołów i zbiorów prywatnych.
Swoje piętno zostawił tu także Mussolini. Turystę przyjeżdżającego do Mediolanu pociągiem przytłacza natychmiast widok masywnej białej bryły centralnego dworca, który został zbudowany właśnie z rozkazu dyktatora. Główne biuro turystyczne mieści się w jednej z dwóch części pretensjonalnego Arengario, z którego Mussolini wygłaszał mowy do zgromadzonych na Piazza Duomo tłumów. Ironią historii było to, że zwłoki zmarłego tyrana wystawiono na widok gniewnej już rzeszy również w Mediolanie, na ruchliwym dziś skrzyżowaniu Piazzale Loreto.
Przyjazd
Mediolan posiada dwa lotniska, obydwa przystosowane do lotów tak krajowych, jak i międzynarodowych. Bliżej miasta jest Linate (7 kilometrów od centrum), do którego autobusy spod Stazione Centrale kursują co 20 minut od 5.40 do 20.40 (dojazd 30 min.; 2000L). Drugie lotnisko, Malpensa, znajduje się 50 kilometrów od miasta w kierunku Lago Maggiore; jedzie się tam znacznie dłużej, a połączenia są rzadsze (autobusy wyjeżdżają na 2,5 godz. przed każdym międzynarodowym odlotem. Bilety lotnicze sprzedaje znajdująca się na dolnym poziomie Stazione Centrale Agenzia Doria (7.00-23.00). Z Linate do Piazza San Babila kursują także aż do północy autobusy miejskie (linia #73), które mają połączenie z linią metra MMI. Bilety (obecnie w cenie 800L) trzeba kupić przed wejściem do autobusu w kiosku na lotnisku lub, jeśli ma się drobne monety, w automacie biletowym na przystanku.
Prawie wszystkie pociągi międzynarodowe przyjeżdżają na położoną na północny wschód od centrum miasta, na Piazza Duca d’Aosta, Stazione Centrale (•67500; dojazd MM2). Pozostałe dworce, Garibaldi, Lambrate i Nord, znajdują się na linii MM2 i obsługują różne miejscowości w regionie Mediolanu, Bergamo, Pavię oraz Como i inne jeziora w zachodniej części regionu, choć pociągi stamtąd często zatrzymują się także na Stazione Centrale.
Autobusy linii międzynarodowych i dalekobieżnych odjeżdżają z położonego przed Castello Sforzesco Piazza Castello. Informacji udziela i bilety sprzedaje znajdujące się na placu biuro Autostradale lub położone na rogu Piazza Castello i Foro Buonaparte biuro Zani Viaggi (• 867131).
Zmotoryzowani powinni wiedzieć, że miasto okala wielopasmowa, płatna obwodnica Tangenzianale, z której można zjechać na autostrady do Wenecji, Turynu i rejonu jezior, oraz na Autostrada del Sole do Bolonii, Florencji, Rzymu i na południe. W samym mieście lepiej nie używać samochodu, gdyż na ulicach panuje takie zagęszczenie ruchu, że znalezienie miejsca do parkowania jest prawie niemożliwe (zob. hasło Parkingi w „Informatorze”). Próbować zaś parkować w miejscach niedozwolonych nie opłaca się, gdyż w wypadku złapania przez policję grozi grzywna i konieczność odebrania samochodu z parkingu policyjnego.